Magda i Dominik zamieszkują zaciszną ekspozycję, otoczoną zalesionymi wzgórzami, dosyć oddaloną od sąsiadujących jaków. Widok i dźwięk nadjeżdżającego poranną porą pojazdu stawia je natychmiast na nogi. Są od razu chętne do konsumpcji śniadania. Pan Damian – opiekun drapieżników – dowozi posiłek, w którego skład wchodzą naprzemiennie mięso wołowe, mięso królicze, a nawet pstrągi. Ale nie tak zwyczajne jest spożywanie tego śniadania, wymaga dawki aktywności. Pracownicy zoo umieścili na wybiegu drewniany słup o wysokości prawie 3 metrów. A na szczycie tej konstrukcji serwowane jest śniadanie… bo wysokie i długie skoki to specjalność tych kotów. Posiłki podawane mogą być też na inne sposoby – ukrywanie w podwieszanym worku lub w specjalnie skonstruowanej karuzeli. Gdy doktor zaleci medykamenty, pan Damian przemyca je w klopsach lub stekach. Jak na koty przystało Magda i Dominik lubią się bawić, na przykład piłkami, które lądują w basenie na koniec zabawy. Bywało też, że posadzone przez pracowników drzewka świerkowe zostały wyrwane i do oczka wodnego przerzucone.