Tereny otaczające alejki ogrodu zoologicznego są miejscem przyjaznym naszej rodzimej florze i faunie. W promieniach słońca prezentują już swoją urodę pierwsi wysłannicy wiosny. Przy zbiornikach wodnych pokazały się kwiaty lepiężnika różowego. Sporych rozmiarów liście pojawią się później i będą przysmakiem ślimaka zaroślowego. W dawnych czasach lepiężnik służył jako lek przeciw dżumie. Kwitnący podbiał swe powinności w przyrodzie już czyni, użycza pierwszego wiosennego pokarmu dla budzących się owadów. Pamiętamy też, że to właśnie z tej rośliny wytwarza się syropy na kaszel, a co niektórzy przedstawiciele Homo sapiens nawet spożywają wiosną sałatki z tego kwiecia. Przylaszczki obok pingwiniego terytorium też zapraszają maleńkie stworzenia do siebie. W pogodne dni otwierają się do słońca kwiaty ziarnopłonu wiosennego. Szczególnie go dużo tuż przed Małym zoo i obok posesji binturongów.
Z wiosennych darów korzystają też niektórzy mieszkańcy zoo. Młode liście mniszka lekarskiego są już zbierane jako wartościowy dodatek do menu żółwi, królików w Małym Zoo i szynszyli „dydaktycznych”.
Przy antylopiej alejce kwitną derenie, jeszcze przed ukazaniem się liści. Mogą w dobrych warunkach osiągnąć 7 metrów wysokości i dożyć nawet do kilkuset lat. Jesienią dereń wyda cenne owoce, które szczególnie chętnie spożyją kwiczoły. Jeśli w ogrodzie swoim derenia posadzimy to skorzystamy z jego owoców dostarczających organizmowi między innymi: żelaza, potasu, wapnia i fosforu oraz antyoksydantów. Cdn.
Na naszej stronie internetowej wykorzystujemy pliki cookies, aby zapewnić użytkownikom najwyższą jakość usług. Jeśli nie dokonasz zmian w ustawieniach przeglądarki dotyczących plików cookies, będą one automatycznie zapisywane na Twoim urządzeniu. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj.