Słonie to zwierzęta znane, bardzo często lubiane i rozpoznawane chyba przez wszystkich z nas, nawet przez najmłodszych. Są bardzo charakterystyczne z wyglądu, przede wszystkim ze względu na swoją wielkość, obecność okazałych ciosów oraz trąby, czyli unikalnej dla nich części ciała.

Na zdjęciu słonica afrykańska Katka, żyjąca w gdańskim zoo.
W tym artykule skupię się na ciosach, które często błędnie nazywane są kłami. Tak naprawdę są to wydłużone siekacze. Pojęcie kości słoniowej odnosi się najczęściej właśnie do nich, ale nie tylko. Jest to handlowa nazwa zębiny różnych ssaków, np. morsa, hipopotama, narwala, czy też nawet wymarłego już mamuta. To jednak słonie najczęściej bywają ofiarami popytu na to „białe złoto”.
Dlaczego? Co sprawiało i niestety nadal sprawia, że pojawiają się chętni do posiadania kości słoniowej? Zabijanie zwierząt dla pozyskania ich zębów w celach wyrobniczych pojawia się już od bardzo dawna, dzieje te sięgają nawet starożytności. Kojarzone z towarem luksusowym, z którego kolejno wyrabiano m. in. biżuterię, rzeźby, sztućce, czy też nawet klawisze do pianin i fortepianów. Chęć posiadania czegoś „lepszego” w naszych oczach, czegoś co wzbudzi podziw i zazdrość innych. Z tym kojarzy nam się właśnie towar luksusowy. Ale czy aby na pewno powinna być tak postrzegana kość słoniowa? Zamiast towarem luksusowym nazwałabym ją raczej symbolem cierpienia wielu zwierząt. Symbolem ich wymierania. Tylko dlatego, że natura wyposażyła słonie w pokaźne ciosy, które oczywiście służą im w codziennym życiu.
Czy to wszystko, co było (i niestety wciąż jest) wytwarzane z kości słoniowej nie mogłoby być stworzone z innych materiałów? Oczywiście, że tak. Jednak ludzka pycha jest tutaj odpowiedzią.
Ciosy słonia, czyli ich wydłużone siekacze, to niestety ciągle bardzo „cenna” rzecz. Mimo, iż handel nią w wielu krajach jest zabroniony, kłusownicy wciąż zabijają dla nich nawet do 55 słoni dziennie…

Prawdziwe zastosowania dla słoniowych ciosów
Długie siekacze występują u wszystkich trzech gatunków słoni: afrykańskiego, indyjskiego oraz stosunkowo niedawno uznanego za osobny gatunek – słonia leśnego. U dwóch gatunków żyjących w Afryce zarówno samce jak i samice posiadają pokaźne ciosy. Natomiast u słoni indyjskich ciosy samic są na tyle małe i krótkie, że pozostają niewidoczne, w przeciwieństwie do długich siekaczy samca. Najczęściej ofiarami kłusowników padają słonie afrykańskie, a w szczególności słonie leśne. Ich ciosy są bardziej wyprostowane, a to prawdopodobnie sprawia, że są jeszcze „lepszym” towarem.
Ale po co słoniom takie długie zęby? Do kopania rowów w poszukiwaniu wody, łamania gałęzi, zdzierania kory z drzew, by dostać się do ich soków, a także do obrony – jeśli zajdzie taka potrzeba.
Wydaje się, że takie zastosowanie ciosów jest zdecydowanie bardziej sensowne.
Trochę przykrych statystyk
Według danych, jeszcze niecałe 100 lat temu w Afryce żyło około 10 milionów słoni! Dziś jest ich już tylko około 400 tysięcy. Ta przerażająca statystyka obrazuje nam, jak ogromnym problemem było, ale i wciąż niestety jest zabijanie słoni dla pozyskania i handlu kością słoniową. Szacuje się, że w ostatnich latach ginie z rąk kłusowników około 55 słoni dziennie… co rocznie daje nam nawet 20 000 utraconych słoniowych istnień.
Olbrzymia rola olbrzymów w ekosystemie
Wybijając słonie i doprowadzając do ich wyginięcia w bardzo negatywny sposób wpłyniemy na ekosystem. Wszystkie trzy gatunki słoni odgrywają bardzo ważną rolę w przyrodzie, w środowisku, które zamieszkują – czyli zarówno na sawannach jak i w lasach. Jako największe ssaki lądowe kształtują krajobrazy, można je nazwać mianem największych ogrodników na ziemi.
Patrząc na tak duże zwierzę, jakim jest słoń, na pewno zdajemy sobie sprawę z tego, że spożywa on dziennie sporą ilość pokarmu. Na jedzenie oraz jego poszukiwanie słonie poświęcają zdecydowaną większość czasu, bo nawet do 19 godzin na dobę! Zjadają liście, łodygi, korę drzew, trawę, ale także owoce. W związku z tym jednego dnia każdy słoń produkuje około 100 kilogramów odchodów, które oczywiście rozprowadza na bardzo dużym terenie. Dzięki temu użyźnia glebę oraz rozsiewa nasiona wielu różnych gatunków roślin. To z kolei przyczynia się do prawidłowego funkcjonowania środowiska, bo pojawiają się nowe gatunki drzew i krzewów w zupełnie nowych miejscach, z których w przyszłości będą mogły skorzystać również inne gatunki zwierząt. Dodatkowo, gdy słonie wędrują w poszukiwaniu jedzenia, często swoją siłą i masą zmieniają krajobraz. Przykładowo słonie indyjskie poruszając się po gęstej roślinności lasów deszczowych tworzą przejścia i korytarze, z których korzystają również inne zwierzęta.
Jak chronić słonie?
Tak jak już wspomniałam, polowania na słonie dla pozyskania ich ciosów pojawiają się na świecie już od wielu wieków. Jednak początek przetwarzania go na skalę przemysłową przypada na druga połowę XIX w. Co bardzo ważne, w 1989r., za sprawą konwencji waszyngtońskiej (CITES) handel kością słoniową został całkowicie zakazany. Jednak mimo to, wiele krajów wciąż prowadziło handel we własnych granicach. Skala kłusownictwa maleje, ale nie oznacza to, że problemu już nie ma. Nielegalny handel wciąż istnieje. Kosztuje to życie słoni, ale też i ludzkie, bo zdarza się, że z rąk kłusowników giną strażnicy broniący zagrożonych zwierząt. Popyt na kość słoniową generuje kłusownictwo. Kupując pamiątki czy też inne rzeczy wykonane z tego surowca, wspieramy to nielegalne i okrutne działanie. Nie róbmy tego! Smutne jest też to, że część ludzi kupuje rzeczy wykonane z zębiny słonia doskonale wiedząc, że jest to nielegalne. Dużo piękniejszą pamiątką mogą być zdjęcia oraz sam fakt, że można obserwować te piękne zwierzęta żywe.
