Bilety

Najczęstsze mity na temat zwierząt

Najczęstsze mity na temat zwierząt

Większość mitów dotyczących zwierząt powstała i przyjęła się już dawno temu. Najczęściej wynikają one najzwyczajniej z niewiedzy na temat biologii i zachowań zwierząt. Wiele z powielanych mitów ma lekko krzywdzący charakter, ponieważ sprawiają, że ludzie postrzegają dane gatunki w błędny sposób, powodując nawet niechęć człowieka do tych zwierząt.

  • Kot zawsze spada na cztery łapy.

To chyba jeden z najczęściej powtarzanych mitów na temat kotów. Oczywiście nie pojawił się znikąd, ponieważ koty to niesamowite zwierzęta, które są niezwykle sprawne, zwinne i w wielu sytuacjach, gdy spadają, rzeczywiście wylądują na czterech łapach. Ale nie zawsze. Tutaj znaczenie ma przede wszystkim wysokość. Przy zbyt małej kot nie będzie w stanie bezpiecznie obrócić ciała, aby spaść na łapy. Natomiast przy zbyt dużej mięśnie tego zwierzęcia mogą nie wytrzymać siły zderzenia z podłożem. Pamiętaj, aby nigdy nie wykonywać takiej próby z żadnym kotem!

  • Byk reaguje nerwowo na kolor czerwony.

To mit, który powstał wokół wątpliwie etycznej tradycji, czyli korridy. Podczas takiej walki z bykiem torreador używa czerwonej płachty, by zdenerwować i sprowokować go do ataku. Przez to wiele ludzi przyjęło, że zwierzęta te reagują agresywnie właśnie na czerwony kolor. Prawda wygląda jednak inaczej. Przede wszystkim – byki nie widzą czerwonego koloru, jedynie odcienie szarości i żółtego. Reagują więc głównie na ruchy płachty. Czy w takim razie ten kolor czerwony ma jakiekolwiek znaczenie? Otóż tak, niestety. Torreadorzy używają czerwonych płacht, aby nie było widać na nich śladów krwi byka.

Bardzo często w trakcie korridy używana jest czerwona płachta.

  • Ryby nie czują bólu.

„Ryby głosu nie mają, ryby nie czują bólu, ryba to nie mięso” – bardzo często słyszy się takie stwierdzenia na temat tej grupy zwierząt. Zapewne jest to spowodowane tym, że kojarzą nam się ze zwierzętami niemymi, bez jakiejkolwiek mimiki, ciężko u nich na pierwszy rzut oka zaobserwować zmiany w zachowaniu świadczące o tym, że może je coś boleć. U ryb występują neuroprzekaźniki takie jak endorfiny, których podstawowym zadaniem jest uśmierzanie bólu. Gdyby ryby go nie odczuwały, występowanie endorfin w ich organizmach nie miałoby żadnego sensu. Ponadto ból jest elementem wykształconym w procesie ewolucji i umożliwia organizmom przetrwanie. W związku z tym, mało prawdopodobne jest, że odczuwanie bólu zanikłoby u jednej grupy zwierząt.

  • Określenie „ptasi móżdżek”.

Pewnie każdy z nas choć raz słyszał to określenie, które opisuje kogoś mało inteligentnego. Powstało ono jeszcze w czasach, gdy ptaki uważano za takie właśnie mało inteligentne stworzenia. Jednak już jakiś czas temu udowodniono, że jest to nieprawda. Występują też rodziny ptaków, które wyróżniają się ponadprzeciętnie wysoką inteligencją, np. papugowate czy krukowate. Dzięki badaniom wiemy, że na inteligencję nie wpływa wielkość mózgu, tylko jakość neuroprzekaźników – ich gęstość i prędkość przewodzenia. Dla porównania w korze mózgowej człowieka znajduje się 12-15 miliardów neuronów, u goryli jest około 4,3 miliarda, u papug liczba ta wynosi nawet 3 miliardy, a u kruków odkryto około 2 miliardy komórek nerwowych.

Papugowate należą do jednej z najbardziej inteligentnych rodzin ptaków. Szybko się uczą i potrafią logicznie myśleć.

Na zdjęciu para ar militaris.

  • Nietoperze są ślepe i wplątują się we włosy.

Mimo niewielkich oczu nietoperze nie są ślepe. Co prawda, latając używają przede wszystkim echolokacji, dzięki której są w stanie tak jakby „usłyszeć” przeszkody. Echolokacja to system określania położenia obiektów w otoczeniu za pomocą wysyłania ultradźwięków, które odbite od przeszkody czy też zdobyczy, powracają do ucha nietoperza. Mit wplątujących się nietoperzy we włosy powstał zapewne dlatego, że uważa się je za zwierzęta poruszające się na ślepo. Dodatkowo, w dawniejszych czasach straszono takim stwierdzeniem dziewczęta i kobiety, aby nie wychodziły po zmroku na zewnątrz. Nietoperze nie są groźne dla człowieka, można je nazwać nawet naszymi sprzymierzeńcami – w ciągu nocy potrafią zjeść nawet kilkaset komarów!

  • Strusie chowają głowę w piasek.

Kolejny mit. Te duże ptaki rzeczywiście kopią głębokie doły w piasku, jednak w zupełnie innym celu. Priorytetem, szczególnie dla samca, są jaja. Wykopany przez niego dół służy jako schronienie dla dużej ilości jaj, które głównie on sam wysiaduje. W sytuacjach zagrożenia strusie potrafią kopnąć swojego napastnika albo zwyczajnie uciekają.

Samce nandu szarych (często mylone ze strusiami lub emu), podobnie jak u strusi, wysiadują jaja i bardzo troskliwie opiekują się swoim potomstwem.

  • Jeż nosi jabłka na swoich kolczastych plecach.

Takie przekonanie pojawiło się prawdopodobnie dzięki bajkom, w których bardzo często jeż jest właśnie przedstawiany w taki sposób – jako wielbiciel tych owoców, który zapasy jedzenia nosi na plecach. Jeże to głównie mięsożercy. Zjadają dżdżownice, ślimaki, jaszczurki, jaja ptaków, chrząszcze, a nawet jadowite węże. Czasem zdarza im się pożywić padliną, czy też opadłymi z drzew owocami. Ale na pewno nie zarzucają ich sobie na plecy, aby przenieść jako zapas gdzieś do swojego domku.

  • Wielbłądy noszą wodę w garbach.

Wielbłądy to zwierzęta znakomicie przystosowane do przeżycia w trudnych, pustynnych warunkach. Są w stanie wytrzymać bez wody okres nawet do dwóch tygodni. Nie jest to jednak spowodowane tym, że w tych słynnych garbach trzymają wodę. Znajdują się tam zapasy tkanki tłuszczowej, dzięki którym tak dobrze znoszą suszę. Jest raczej fizycznie niemożliwe, aby woda „pływała” wewnątrz takiego garbu.

Dromadery, czyli wielbłądy jednogarbne,  zamieszkują tereny pustynne i półpustynne w Afryce.

  • Krowy dają mleko przez cały czas.

Wydaje mi się, że w to stwierdzenie wierzy zaskakująco wiele osób. Krowa jest ssakiem, więc oczywiście karmi swoje młode mlekiem w pierwszych fazach jego życia. Aby to mleko wytwarzać, musi być w ciąży lub posiadać już cielaka. W przemyśle mleczarskim stosuje się metodę sztucznych zapłodnień, właśnie po to, by móc pobierać od krowy jak najwięcej mleka.

  • Sarna jest „żoną” jelenia.

Jeleń kojarzy nam się z samcem, a sarna z samicą. Dlatego bardzo często ludzie łączą je w pary sądząc, że jeleń to ten z porożem, a sarna bez poroża. Otóż w żadnym wypadku nie wygląda to w ten sposób. Są to dwa różne gatunki. Można zauważyć pewne podobieństwa, jednak przede wszystkim jelenie są od saren zdecydowanie większe. Samca jelenia nazywamy bykiem, a samicę łanią, natomiast samiec sarny to koziołek, a samica – koza.

Stado jeleni, w którym wyróżnia się byk – samiec z okazałym porożem.
Na poniższych zdjęciach samiec sarny (z lewej) ze zdecydowanie mniejszym porożem, zwanym parostkami oraz samica sarny (z prawej)

Stado jeleni, z bykiem na czele

Partner Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego

Przyjaciele ZOO

Na naszej stronie internetowej wykorzystujemy pliki cookies, aby zapewnić użytkownikom najwyższą jakość usług. Jeśli nie dokonasz zmian w ustawieniach przeglądarki dotyczących plików cookies, będą one automatycznie zapisywane na Twoim urządzeniu. Aby uzyskać więcej informacji, kliknij tutaj.